Sam swojej hańby i rozpaczy świadek, W milczącą przepaść duch się mój rozleci. I nie zostawi dla was nic po sobie, Co byście mogli lżyć litością w grobie. 19 maj 1868. Czytaj dalej: Kamień - Adam Asnyk. O drogę moję pytasz się i zżymasz, Że ta wykracza poza słońc twych sfery. Nie
"Milionerzy". "Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego" Beata Ozimek skorzystała jeszcze z koła pół na pół. Zostały jej dwie odpowiedzi: A i B. Postawiła na Ludwika Waryńskiego, dzięki czemu wygrała 20 tysięcy złotych. - Chodzi o "Elegię o śmierci Ludwika Waryńskiego" Władysława Broniewskiego - wyjaśnił Hubert Urbański.
Umysł mój jest to kościół katedralny W rannych godzinach, a serce — dzwon fary; Troska kamienno siedząca na czole To stary ratusz śród rynku gockiego. Przedne uczucia — olbrzymskie organy Z przedługosylabowymi tonami; Myśli — rajcami, gdy zbiegłszy się, radzą W dzień oblężenia na ławach wietnicy.
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Jeżeli nie lękasz się pieśni stłumionej, złowrogiej i głuchej, gdy serce masz mężne i jeśli pieśń kochasz swobodną- posłuchaj. Szeroka, szeroka jest ziemia, gdy myślą ograrnąć ją lotną, szeroko po ziemi więzienia, głęboka w więzieniu samotność. Już dziąsła przeżarte szkorbutem, jużnogi spuchnięte i martwe, już koniec, juz płuca wyplute- lecz palą się oczy otwarte. Poranek marcowy. Jak cicho. Jak dziwna się jasność otwiera. I tylko tak ciężko oddychać, i tylko tak trudno umierać. Posępny jak mur Schlusselburga, głęboki jak dno owej ciszy, zza krat, z więziennego podwórka dobiega go śpiew towarzyszy. I słucha Waryński, lecz nie wie, że cienie się w celi zbierają, powtarza, jak niegdyś w Genewie: -Kochani... ja muszę do kraju... Do Łodzi, Zagłębia, Warszawy powrócę zawzięty,uparty... ja muszę... do kraju, do sprawy, do mas, do roboty, do partii... ja muszę... - I śpiew się urywa, I myśli urywa się pasmo. Ta twarz już woskowa, nieżywa, lecz oczy otwarte nie gasną. Gdzieś w górze, krzykliwy i czarny, rój ptactwa rozsypał sie w szereg, jak czcionki w podziemnej drukarni, gdy nocą składali we czterech... Fabryka Lilpopa... róg Złotej... Żurawia... adresy się mylą... robota... tak, wiele roboty... i jeszcze - dziesiąty pawilon... Ach, płuca wyplute nie bolą, śmierć w szparę judasza zaziera, z ogromną tęsknotą i wolą tak trudno lat siedem umierać. Wypalą się oczy do końca, a kiedy zabraknie płomienia, niech myśl, ta pochodnia płonąca, podpali kamienie więzienia! Raz jeszcze się dźwignął na boku: -Ja muszę... tam na mnie czekają... - i upadł w ostatnim krwotoku, i skonał. I wrócił do kraju.
Horacy Exegi monumentum aere perennius Podmiotem lirycznym jest poeta, twórca. Stwierdza: Wystawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu […] Ma on być niezniszczalny – nie zburzą go deszcze ani wiatry, nie zniknie też wraz z upływem lat. Ten trwały pomnik jest związany z twórczością Horacego. Wiersze poety zapewnią mu nieśmiertelność, będą wiecznie żywe – jego sława będzie trwać dopóty, dopóki Rzym będzie potężnym mocarstwem. Twórczość zapewni mu dostateczną pamięć i sławę, uchroni przed zapomnieniem ze strony ludzi. Pamięć jest tu pojęta ogólnie, jako coś, co ma zapewnić przetrwanie. Ma ona pomóc w pozostawieniu śladu po ziemskiej egzystencji człowieka. George Byron Giaur Giaur nigdy nie zapomniał o Leili, swojej ukochanej. Po jej śmierci nie mógł już zaznać szczęścia ani spokoju. Miał tylko nadzieję, że gdy sam umrze, spotka kochankę gdzieś w zaświatach. Największym źródłem jego cierpienia był fakt, że Leila zginęła przez niego. Nie żałował swoich czynów, nie chciał cofnąć czasu, ale nie mógł znieść myśli, że kobieta nie żyje. Cały czas miał w pamięci uczucie, które łączyło go z Leilą, a także szczęśliwe chwile, jakie razem przeżyli. Pamięć ta powodowała tylko jeszcze większą tęsknotę: gdy przebywał już w klasztorze, często mówił sam do siebie o „pięknej pannie, która w morze wpada”. Nie mógł pozbyć się tej myśli, bo przywiązał się do Leili i bardzo ją kochał. Jego rozpamiętywanie jest dowodem uczucia, które nigdy nie umiera. Jednak pamięć o kobiecie wzmaga też cierpienie i uniemożliwia odnalezienie się w dalszym życiu. Eliza Orzeszkowa Nad Niemnem W powieści pamięć o tradycji wiąże się z czasem sakralnym. Jest ona silnie zakorzeniona w bohaterach – kształtuje ich świadomość, wpływa na zwyczaje i kultywowanie symboli. Czas święty wiąże się z przestrzenią świętą – stanowią ją: mogiła powstańców z 1863 roku oraz grób Jana i Cecylii. Miejsca te utrwaliły się silnie w pamięci bohaterów, są dowodem przemijania, ale i ciągłości tradycji: grób Jana i Cecylii jednoczy kolejne pokolenia, podkreśla trwałość wiary chrześcijańskiej; mogiła powstańców jest symbolem pamięci o patriotycznym zrywie, przypomina o poświęceniu i współdziałaniu. Pamięć jest tu wyrazem patriotyzmu, hołdu złożonego przodkom, szacunku do tradycji. Pojmowana jest jako wartość. Tadeusz Różewicz Ocalony Podmiotem lirycznym jest młody człowiek, który „ocalał” – przeżył II wojnę światową. Jej okrucieństwo silnie wpłynęło na jego psychikę, te wydarzenia tak utrwaliły się w jego pamięci, że już nie może normalnie postrzegać świata. Wszystkie doświadczenia wojenne powracają w jego myślach, przypominają mu się „furgony porąbanych ludzi”, wszechobecna śmierć, zwierzęce instynkty. Chce, żeby od nowa stworzono mu świat, gdyż zapomnieć o wojnie się nie da, powrót do dawniej uznawanych wartości również nie jest możliwy. Autor reprezentuje pokolenie Kolumbów, ludzi, których dojrzewanie, wchodzenie w dorosłość przypadło na lata wojny. Jest to jeden z wielu utworów Różewicza, który pokazuje jak wydarzenia wojenne utrwalały się w pamięci, a tym samym uniemożliwiały dalsze funkcjonowanie w społeczeństwie. Gustaw Herling-Grudziński Inny świat Książka należy do literatury wspomnieniowej. Gustaw Herling-Grudziński napisał Inny świat na podstawie swoich doświadczeń z czasów pobytu w łagrach. Przypomniał w nim to, co najbardziej utrwaliło się w jego pamięci: emocje i zachowania więźniów, mechanizmy rządzące obozem, ideologię państwa totalitarnego, warunki życia w łagrze. Autor podtrzymuje również swoją tezę o tym, że obóz nie musi zupełnie zmieniać systemu wartości człowieka i pozbawiać go godności. Herling-Grudziński podzielił się swoją wiedzą o realiach obozowych, ponieważ przeżył koszmar łagrów. Ta książka świadczy więc o utrwaleniu się w jego pamięci wydarzeń związanych z pobytem tam, ale jednocześnie zapewnia pamięć i wiedzę następnych pokoleń o życiu obozowym. Inne przykłady literackie: Homer Odyseja (Penelopa – pamięć o Odyseuszu zapewniająca wierność)Joseph Bédier Dzieje Tristana i Izoldy (miłość króla Marka do Izoldy – rozpamiętywanie odejścia niewiernej żony)Jan Kochanowski Treny (wyraz pamięci o zmarłej córce)Adam Mickiewicz Konrad Wallenrod (pieśni wajdeloty podsycające uczucia tęsknoty za ojczyzną i pamięci o niej)Adam Mickiewicz Pan Tadeusz (pamięć o tradycji, wyraz patriotyzmu)Juliusz Słowacki Rozłączenie (pamięć o matce wzmagająca tęsknotę)Juliusz Słowacki Smutno mi, Boże! (tęsknota za ojczyzną, widoki wzmagające pamięć o niej)Eliza Orzeszkowa Gloria victis (zapomniana mogiła)Henryk Sienkiewicz Latarnik (pamięć o ojczyźnie ożywiona lekturą Pana Tadeusza, niedopełnienie obowiązków wynikające z zapomnienia się, zatracenia w lekturze)Władysław Broniewski Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego (pamięć Waryńskiego o ideach; gatunek charakteryzujący się rozpamiętywaniem)Tadeusz Dołęga-Mostowicz Znachor (chirurg dotknięty amnezją)Tadeusz Dołęga-Mostowicz Profesor Wilczur (dalszy ciąg Znachora – losy po odzyskaniu pamięci)Hanna Krall Zdążyć przed Panem Bogiem (wspomnienia z powstania w getcie warszawskim, fakty utrwalone w pamięci Edelmana)Robert Ludlum Tożsamość Bourne’a (utrata pamięci po wypadku)Andrzej Ziemiański Przesiadka w piekle (bohater cierpiący na amnezję)
Feliks Szczęsny Kowarski, Proletariatczycy, Jeżeli nie lękasz się pieśni stłumionej, złowrogiej i głuchej, gdy serce masz mężne i jeśli pieśń kochasz swobodną- posłuchaj. Szeroka, szeroka jest ziemia, gdy myślą ograrnąć ją lotną, szeroko po ziemi więzienia, głęboka w więzieniu samotność. Już dziąsła przeżarte szkorbutem, jużnogi spuchnięte i martwe, już koniec, juz płuca wyplute- lecz palą się oczy otwarte. Poranek marcowy. Jak cicho. Jak dziwna się jasność otwiera. I tylko tak ciężko oddychać, i tylko tak trudno umierać. Posępny jak mur Schlusselburga, głęboki jak dno owej ciszy, zza krat, z więziennego podwórka dobiega go śpiew towarzyszy. I słucha Waryński, lecz nie wie, że cienie się w celi zbierają, powtarza, jak niegdyś w Genewie: -Kochani... ja muszę do kraju... Do Łodzi, Zagłębia, Warszawy powrócę zawzięty,uparty... ja muszę... do kraju, do sprawy, do mas, do roboty, do partii... ja muszę... - I śpiew się urywa, I myśli urywa się pasmo. Ta twarz już woskowa, nieżywa, lecz oczy otwarte nie gasną. Gdzieś w górze, krzykliwy i czarny, rój ptactwa rozsypał się w szereg, jak czcionki w podziemnej drukarni, gdy nocą składali we czterech... Fabryka Lilpopa... róg Złotej... Żurawia... adresy się mylą... robota... tak, wiele roboty... i jeszcze - dziesiąty pawilon... Ach, płuca wyplute nie bolą, śmierć w szparę judasza zaziera, z ogromną tęsknotą i wolą tak trudno lat siedem umierać. Wypalą się oczy do końca, a kiedy zabraknie płomienia, niech myśl, ta pochodnia płonąca, podpali kamienie więzienia! Raz jeszcze się dźwignął na boku: -Ja muszę... tam na mnie czekają... - i upadł w ostatnim krwotoku, i skonał. I wrócił do kraju. Andrzej Heidrich, sto złotych
elegia o śmierci ludwika waryńskiego